Ja uważam, że nowe biznesy Votum nie będą związane z kwestiami prawnymi (to też, ale nie będą miały tak dużego wpływu jak sprawy "frankowe"), i będą dużo lepiej przemyślane niż, na szczęście były już, alians z Columbusem. To nie ten pokrój ludzi, co będą przepalać kasę, jestem ciekaw jak się będą rozwijać.