Drogi Kolego "stan umysłu". 90.000zl zebrane na kickstarterze to żadna weryfikacja. Za tyle to nawet Albert gry nie zrobi. Przypomnę- 2,5mln rzekomo kosztowal Gwiezdny Ogon. A stardew to prosty farm builder. Karczujesz las, zbierasz zasoby, farma się rozrasta. Wiadomo że takie rzeczy wciągają. A ten witch Fern to chyba jakaś przygodowa, z elementami zbierania, sadzenia. W takich przygodowkach dobrze żeby można było się utożsamić z osobą która się steruje. Więc albo to napakowany chłop, albo goła laska. W stardew tego nie potrzebujesz bo skupiasz się na rozwoju farmy. Kto się utożsamia z psem w kosmosie widać. Więc daj znać kto będzie chciał grać jako młoda czarownica. Chyba nie faceci (ani chłopcy bo za bardzo ubrana). Lubię dyskutować, więc chętnie poznam inne punkty widzenia. Pozdrawiam