to wszystko wynika z poczucia bezkarności, teraz widać to najdobitniej. Słabe państwo zupełnie nie radzi sobie z podstawowymi obowiązkami, takimi jak zapewnienie obywatelowi minimum bezpieczeństwa, szeroko rozumianego. W takich sytuacjach słaby obywatel zawsze przegra. Bo co mu zostaje? dochodzić sprawiedliwości przez 10-15 lat przed sądem. Przykro to pisać ale wbrew pozorom początek transformacji był według mnie bardziej "cywilizowany" niż obecne czasy. Wtedy oszuści/przekręty nie czuli się tak bezpiecznie jak obecnie. Wtedy bowiem taki jeden czy drugi mieli trochę na uwadze to, że mogą wywieźć go, np do lasu a teraz tacy oszuści jeżdżą za nasze pieniądze do lasu ale na grile.