hehe a ty wsiądziesz do swojego rols roysa i odjedziesz ze swojej willi w bewerly hills do swojego zamku na wzgórzu pirenejów gdzie otworzy ci drzwi twój osobisty lokay, odbierze płaszcz, rondel z głowy zdejmie, kamasze zebuje i ksieżniczkę twoją (wynajetą oczywiście) podsunie. hehe też kiedyś jak zaczynalem miałem takie marzenia i oczekiwania. ale pamiętaj mlody. czas robi swoje, w koncu i ty dasz sobie z tym spokój bo z bossami nie wygrasz. kto na tym zarobi? oni :) i w zasadzie tylko oni :D