Przekopiuję wspomniany przez Ciebie komentarz,bo faktycznie jest ciekawy:
"Życie wygląda tak. Gdy ryba mrożona, przechowywana w odpowiednich warunkach "staje przed terminem ważności", trafia do działu kontroli jakości. Tam jest badana w laboratoriach i sprawdzana w różnych "płaszczyznach". Jeżeli ryba nadal spełnia wymagania bezpiecznej żywności , to dział kontroli wydłuża termin przydatności do spożycia takiej ryby, bo jest pełnowartościowym surowcem.Niekiedy, żeby rybę zabezpieczyć przed zjełczeniem i wysuszką na dalszy czas poddaje się ją dodatkowemu doglazurowaniu. Tak się dzieje w świecie mrożonek. NIE MA TUTAJ ŻADNEJ AFERY. Jeżeli z tej ryby produkowany jest inny produkt, to takiej żywności nadaje się nowy termin ważności.I ZNOWU NIE MA TUTAJ ŻADNEJ AFERY. Rybia mrożona w odpowiednich warunkach może być przechowywana przez kilka lat, po których nadal będzie można produkować pełnowartościową żywność. Jeśli w tym przypadku były zachowane standardy jakości dla bezpiecznej żywności, a wierzę, że tak, to prokurator nie będzie miał nic do roboty. Tak, trzeba to wszystko sprawdzić, ale od razu AFERA, PRZESTĘPSTWO, ludzie............"