przy tej cenie nikt, ale jak za rok będzie ta sama cena i zrobią wezwanie o złotówkę drożej to wtedy już kilkanaście procent odda.
Później wystarczy podnieść cenę o kolejną złotówkę, zebrać kolejne kilkanaście procent i avia odleci do Chin za połowę wartości księgowej.
Nie ma żadnych racjonalnych przesłanek, żeby kurs przy takich wskaźnikach, zyskach i perspektywach boksował w miejscu. A jak nie ma to trzeba się zastanowić, skąd takie poziomy się biorą.