Problem w tym, że forum ma to do siebie, iż każdy może pisać, co chce i ile chce, o ile nie narusza regulaminu...
Nikomu nie zabraniam pisać nawet więcej ode mnie. I chętnie poczytam, gdy ktoś będzie pisał mądrzej ode mnie...
Ja piszę o spółce, inni - najczęściej o mnie, bo mało kto potrafi tu rzeczowe, bez emocji dyskutować o spółce, bez wdawania się w pyskówki ad personam...
Nie napiszę, ze boisz się moich wpisów. Bo nie każdy się ich boi. I nie z każdego kpię ani nie oczekują, iż wszyscy i zawsze będą się ze mną zgadzać.
Wielu tu ma jednak podobne zdanie do mojego. Moich wpisów boją się ci, co nie rozumieją zabaw na kursie, spadków po dywidendach ani core biznesu daty itp.
Co ciekawe, ci mądrzejsi rozumieją moją przekornie ironiczną konwencję pisania i nie dają się prowokować w niemerytoryczne gadki...
Trollem jestem dla tych, co widzą moje liczne wpisy, ale nie maja kontrargumentów merytorycznych...