nie za bardzo rozumiem do czego zmierza wasz tok rozumowania. po jaka cholere podniecacie sie takimi podrygiwaniami kursu. mam wrazenie ze wiecej jest tutaj spekulantów (day traderów) niz inwestorów ktorzy patrza na spolke long term. dla spekuly to dobre sa futures a nie akcje - jaki to ma sens taka czcza gadanina ze przy 4,60 to to a przy 4,80 to tamto. Na spólke trzeba patrzyc poprzez jej wyniki (ale z przymrozeniem oka), zarzad i plany na przyszlosc czyli typowo dlugodystansowo. Polecam Warrena Buffeta, który twierdzi ze dobry portfel to taki gdzie w ciagu roku dokonuej sie 10% korekty a tutaj duza czesc "graczy" skacze ze spóleczki na spoleczke a pozniej na forach razem sie wspieraja i przekonuja w swoich racjach