Gdyby Amplico wychodził z akcji to poniósłby dużą stratę i dodatkowo zaniżyłby sobie wartość pozostałych akcji. Raczej nie Amplico.
Może komuś popękały zabezpieczenia. A może ktoś realizował stratę podatkową. Albo ktoś się wkurzył i wychodził z akcji za wszelką cenę.
Największym akcjonariuszem jest Marek Czeredys i to jego najbardziej boli spadek kursu akcji. Powinien więc "stanąć na głowie", żeby wybrnąć ze sporu z ENERGĄ.
Gdyby kurs spadł tak do 1,20-1,50 to można pograć i pewnie spółka będzie chodziła na niezłych obrotach.