Wiadomo, że to inna liga. KGHM to nie Robyg, a PZU TFI to nie G&S. Ale mechanizm może być podobny. Zarząd KGHM też nie reagował, bo nawet nie miał jak, przy potędze G&S. Ważne, żeby nie było jakiegoś trupa w szafie, bo wtedy na takiej spółeczce można się nieźle przejechać. Albo PZU TFI, coś wie i wywala, albo mechanizm, jak wyżej.