całym 2018 roku powinniśmy wypracować rekordowe wyniki. Celem na 2019 rok jest utrzymanie tendencji wzrostowej. Głównym czynnikiem ryzyka są rosnące ceny prądu – mówi w wywiadzie dla Akcjonariat.pl Józef Siwiec, prezes ZM Ropczyce.
Akcjonariat.pl: Po trzech kwartałach 2018 roku przychody grupy wzrosły w ujęciu r/r o 35%, a wynik EBITDA o ponad 100%. Jakie czynniki przesądziły o tak wysokiej dynamice?
Józef Siwiec, prezes ZM Ropczyce: Poprawie wyników pomaga dobra koniunktura, która utrzymuje się od IV kwartału 2016 roku. Nie bez znaczenia są także dwa zdarzenia jakie miały miejsce w 2017 roku. Pierwsze dotyczy zmiany polityki rządu chińskiego w zakresie ochrony środowiska, co bezpośrednio wpłynęło na dostępność i ceny surowców wykorzystywanych do produkcji materiałów ogniotrwałych. Drugim wydarzeniem była fuzja światowych liderów z branży materiałów ogniotrwałych - austriackiego RHI AG oraz brazylijskiego Magnesita Refratarios SA. Pozwoliło nam to zwiększyć sprzedaż w niszowych segmentach, dla klientów poszukujących alternatywnych dostawców. Bardzo istotne znaczenie mają również zrealizowane przez nas inwestycje, szczególnie w zakresie Centrum Badawczo-Rozwojowego. Umożliwia nam to błyskawiczną reakcję na zmiany rynkowe i oczekiwania klientów. Dodatkowo dzięki zrealizowanym inwestycjom jesteśmy w stanie produkować wyroby wysoko przetworzone o wyższym poziomie marżowości. Jednak kluczowa dla dynamicznej poprawy wyników jest wdrożona w ubiegłym roku strategia dywersyfikacji 4D. Dzięki niej osiągamy wyższe przychody przy zwiększonych marżach. W efekcie po trzech kwartałach sprzedaż we wszystkich segmentach rynku rosła w dwucyfrowym tempie.
Czy podobnych tendencji w wynikach możemy oczekiwać w ostatnim kwartale tego roku?
Spodziewam się, że w IV kwartale uda się utrzymać wysoką dynamikę przychodów i zysków. Dzięki temu w całym 2018 roku powinniśmy wypracować rekordowe wyniki.
Jednak w obliczu nadchodzącego 2019 roku znaczącym czynnikiem ryzyka jest obserwowany wzrost cen prądu. Dla ZM Ropczyce to istotny problem?
Nie jest tajemnicą, że ceny prądu w Polsce są jednymi z najwyższych. To obniża konkurencyjność naszej gospodarki. Na przyszły rok nie mamy jeszcze określonych stawek za prąd, czekamy na ustalenia w tym zakresie. Mam nadzieje, że będą one korzystne dla przemysłu. W naszej grupie wydatki związane z zakupem nośników energetycznych sięgają ok. 8% kosztów rodzajowych. Niemniej jednak w przyszłym roku nadal chcemy poprawiać wyniki. Celem na 2019 rok jest utrzymanie tendencji wzrostowej, ale z uwagi na zmieniające się otoczenie nie obiecujemy utrzymania aż tak wysokiej dynamiki.
Czy nadal sprzymierzeńcem spółki będzie dobra koniunktura w branży?
Tak, w kolejnych kwartałach koniunktura powinna być nadal sprzyjająca. Jeśli chodzi o hutnictwo to powinna potrwać jeszcze co najmniej 2 lata. Nieźle też wygląda sytuacja w segmencie cementowo-wapienniczym. W segmencie metali nieżelaznych również mamy nie najgorszą sytuację, szczególnie jeśli chodzi o realizacje projektów inwestycyjnych.
Ponad połowę przychodów ZM Ropczyce pochodzi z eksportu. Jak w tym obszarze wyglądają perspektywy?
Zamierzamy dalej zwiększać sprzedaż zagraniczną. Nasza aktywność w eksporcie koncentruje się przede wszystkim na rynku europejskim. Jeśli chodzi o realizację kompleksowych projektów inwestycyjnych, to nie mają one ograniczeń geograficznych. Obecnie wspólnie z firmami inżynieringowymi realizujemy wiele ciekawych projektów inwestycyjnych na świecie w poszczególnych branżach na kilku nowych rynkach.
Oceniając ZM Ropczyce pod kątem finansowym nie można zapomnieć o cennych aktywach – spółka posiada atrakcyjne nieruchomości położone wzdłuż autostrady A4 oraz drogi ekspresowej S-5. Już wcześniej sygnalizowaliście możliwość ich sprzedaży. Czy sprawa jest aktualna?
Jest zainteresowanie tymi nieruchomościami. Rozmawiamy z kilkoma podmiotami. Nieruchomości mają dobrą lokalizację i staramy się wybrać rozwiązanie, które dla spółki będzie najkorzystniejsze. Jednak obecnie jest za wcześnie na podawanie szczegółów.
Rekordowe wyniki i dobre perspektywy mogą rozbudzać oczekiwania inwestorów w kontekście dywidendy. Czy będzie dywidenda z tegorocznego zysku?
Polityka dywidendowa została zweryfikowana w 2016 roku. Zmieniliśmy ogólne jej założenia, przede wszystkim podnosząc próg wypłaty z 50% do 60% rocznego zysku netto. Dywidenda za 2018 rok z pewnością zostanie wypłacona, kwestią pozostaje jedynie jej wysokość. Niemniej staramy się aby z roku na rok była coraz wyższa.
W tym roku akcje spółki zyskały około 38%, co jest jednym z lepszych osiągnięć na głównym parkiecie. Wzrostowi kursu sprzyja dynamiczna poprawa wyników oraz ,,rozwód’’ z ZM Invest. Czy na tej fali widać większe zainteresowanie spółką ze strony inwestorów finansowych?
Rzeczywiście jest zainteresowanie tej grupy inwestorów naszą spółką. Chcemy być polską spółką z akcjonariatem, który już wcześniej został ukształtowany. Niemniej zapraszamy inwestorów, którzy chcieliby uczestniczyć w rozwoju ZM Ropczyce. Nadal uważamy, że nasze akcje są niedowartościowane, jakkolwiek na tle rynku mamy powody do satysfakcji.
Dziękuję za rozmowę