jeden straszy, drugi próbuje zaklinać rzeczywistość. IMHO argumenty za straszeniem mają większe oparcie w faktach, niż zaklinanie się, że Sołowow da, bo się należy i bo musi... Nie dorobi się miliardów ten co będzie miętki jak kauczuk z Synthosu, tylko ten co będzie twardy. Scyzoryk ma w ręku kilka możliwości i nie zawaha się ich użyć bo gra idzie o grubą kasę. Zresztę myślę, że jakby szła o mniejszą kasę też by ich użył....