Uchwała o delistingu jest zaskarżona w sądzie przez sporą grupę mniejszościowych z powiadomieniem do knf więc żadnego wykupu przymusowego bym się nie spodziewał. Biegły sądowy parsknie śmiechem na ich cenę w wezwaniu, nie mówiąc o tym, że jednocześnie chcą zejść z giełdy i emitować dodatkowe akcje. Nie wiem nie wiem, ale jeśli sąd i knf będzie trzeźwy, to powinien odczytać takie działania jako na szkodę drobnych akcjonariuszy. Tymczasem ich rynek jest w hossie. Wcześniej blokowali każdą próbę szarpnięcia kursem, wygląda na to że spuścili z tonu. Dodatkowo jest jeszcze spór z panem m, którego pełnomocnik jak zauważyłem bywa na walnych. W mojej opinii zobaczą delisting jak świnia niebo, chyba że dobrze za niego zapłacą. I nie mówię tu o 2.5.