Widzę to podobnie. Nie ma rady, zostaliśmy inwestorami dłuuuugo terminowymi z przymusu.
Ja w święta, oprócz fasoli i kiszonki, będę cicho wybączał kolędy i wyobrażał sobie, że kiedyś EEX się odrodzi a kurs skoczy na pięć złotych!
Wszystkim życzę wesołych , zdrowych świąt i nie przejadajcie się, bo rury w latrynach pozatykacie!