Panterczak - brzmisz jak dział PR, Kredyt Inkaso :)
To o rycerzu na białym koniu brzmi dobrze ale jak na bajkę. Ja tam wolę twardo stąpać po ziemi a bajki czytać synom. Już nas karmili bajkami o zagranicznych inwestorach, i co się okazało? Tak naprawdę zainteresowany był raptem chyba jeden i tak go spółka urabiała, że ślad po nim zaginął. Kruk - a jakże będzie zainteresowany tylko że wyłącznie portfelami co oznacza cenę równą przyszłym przychodom z portfeli zdyskontowanym kosztem kapitału do wartości bieżącej, minus koszty ich ściągania w całym okresie minus zadłużenie Kredyt Inkaso minus zysk dla Kruka bo musi mu coś z operacji zostać. No i odejmij jeszcze ryzyko jakie ponosiłby Kruk gdyby wszedł w układ gdzie best jest wrzodem na d....
Podlicz sobie, to nie daje nawet obecnej ch...... wyceny
To co się teraz dzieje to po prostu walka besta z fundami o parytet.
Prezes Kredyt Inkaso nie jest w ciemię bity, na pewno wybrał najlepszą dla siebie drogę.
Zastanów się co jest dla niego osobiście najlepsze. Przecież on nie jest akcjonariuszem, więc patrzy z punktu widzenia siły najemnej, czyli trzymać się stołka i podbijać swoją cenę.
To daje oczywiste wnioski: biorąc pod uwagę że best przebiera nóżkami za zagranicą to Szewczyk jest im potrzebny, obaj Panowie to wiedzą, dotychczas zgodnie współpracowali, dopiero jak best odbił się od ściany w fundach wdrożyli scenariusz o którym mowimy tj dobijanie kredyt inkaso.
Koledzy im szybciej to się skończy, im szybciej się połączą, tym mniej stracimy.