Pudrowanie prezesa.
Już było takich dwóch co wódkę i wino sprzedawali, zachwalali.
Było taki jeden co powiadał że rope znaleźli i super perspektywy.
A ten znowu nagania na biożywność.
Biożywność po pandemii kuleje. Ludzie nie mają pieniędzy.
Zamiast słuchać naganiaczy lepiej iść do sklepu bio i się przekonać.
W Warszawie na Marszałkowskiej, w samym centrum, jest careffour bio.
Co tam jest? Pomarańcze z czarnymi szypułkami, miękkie buraki, miękkie marchewki, wszystko stare.
A ile ludzi tam? Pustki.
A jakie zakupy tam ludie robią? Ktoś kupi jedną konfiturkę, ktos inny paczke ciasteczek i ot całe zakupy.