Ze swej strony jestem skłonny przeprowadzić happening przed siedzibą KNFu i GPW.
Choćby jednodniowy.
Zobaczymy jak wyrobię się z czasem, ale tak w maju wystarczą jeszcze 2-3 osoby.
Nie chodzi o tłum, ale o zawstydzenie urzędu i przypomnienie o tym czym kończyło się historycznie przyzwolenie.