Ze zniecierpliwieniem oczekujemy startu kampanii promocyjnej od dawna już zapowiadanej. Pieniądze na to są, więc na co czekamy? Tych kilku postów na Facebooku, które w 10 minut dałby radę przygotować przeciętny nastolatek nie możemy przecież nazwać promocją, byłoby to niepoważne. Specjaliści od marketingu przecież są na pokładzie, więc nie możemy się doczekać.