Dokładnie miałem to samo zadać pytanie co Rachunek. Skoro interpretacja prawa podana przez sejm w odpowiedzi na interpelację poselską z 2019 roku, nie jest żadnym wyznacznikiem prawa, a nagle interpretacja UKNF staje się takimi wyznacznikiem?
Czyli w takim praworządny kraju żyjemy, że każdy będzie sobie wybierał interpretację prawa jaka mu pasuje?
Pomijam już fakt, że do tej pory cały czas nawijano nam makaron na uszy, że właśnie największym atutem spółki i naszej sytuacji było właśnie to, że spółka która w prawdzie nie jest notowana na gpw pozostaje dalej SPÓŁKĄ PUBLICZNĄ !!! Teraz nagle robocie zwrot o 180 stopni i wmawiacie że jednak ugramy coś na tym, że spółka przestaje być publiczna?
Coś widzę straszną niekonsekwencję w przekazywanych nam informacjach...