spółka zmieniła nazwę z konieczności - dzwoniąc do ludzi i mówiąc że to getback, w odpowiedzi słyszeli śmiech ludzi którzy kazali im spadać na bambusa. dąbrowski chcial rozwinąć windykację na zlecenie, ale nic z tego nie wyszło. za barczyńskiego skończyło się tym, że ukraińcy dzwonią do polaków m.in. o jakieś bzdurne i zmyślone kary za brak biletu sprzed 18-20 lat. kabaret :)
tak, te portfele to przedawnione śmieci i windykacyjny gnój - mowa o zdecydowanej większości spraw z portfeli, które to sprawy pozostają bez tytułów wykonawczych. najświeższe roszczenia pochodzą z 2015 roku i chyba nie sądzisz że po telefonie od getback czy capitea ktoś cokolwiek zapłaci sprzed 8 lat i więcej? jedyne odzyski pochodzą ze spraw które zdążyły być w sądzie przed przedawnieniem i teraz są u komorników, to komornicy skubią te stabilne odzyski. ale egzekucje się pokończą, reszta aktywów jest nic niewarta i spółka po spłacie układu jest wyzerowana. niby to sytuacja lepsza niż długi, ale na inwestycie trzeba kapitału, kto go da? wpierw jednak trzeba zadać sobie pytanie, czy tych odzysków naprawdę wystarczy na spłatę układu.