Będzie tak: dziś kończy się wezwanie. Jest duża szansa, że udało im się osiągnąć 95% udziału, wtedy na walnym przegłosują wyjście z giełdy i przymusowy wykup (po cenie wezwania). To dla nich najszybsza metoda pozbycia się mniejszościowego akcjonariatu.
Ewentualnie mogliby kombinować, nie zapłacić za te resztki i znieść dematerializację akcji, ale to im się po prostu nie opłaca dla tych groszy, skoro byli skłonni ogłosić wezwanie po 66,30 tak czy inaczej. Wtedy i tylko wtedy zostajesz z akcjami i kłopotem. Inaczej mogą po prostu zostać na giełdzie i nie robić wykupu przymusowego, ale po co? W takim przypadku zostałbyś z akcjami zwyczajnie notowanymi na giełdzie.