Re: Przyznaję się. Jestem patriotą

Domyślam się, że niektórzy mogą o mnie brzydko pomyśleć to i owo, więc żeby nie było niedomówień:

1. Oczywiście, że chcę na akcjach Milestone zarobić. Ale to nie oznacza, że chcę je sprzedać już teraz. Po prostu zależy mi, żeby w momencie, gdy pojawią się kluczowe komunikaty (może za tydzień, może za miesiąc, dwa) kurs był jak najwyżej. Wtedy jeszcze mocniej urośnie i wszyscy zarobimy.

2. Przyznaję, że trochę mnie wkurza spadający kurs spółki matki, czyli Milestone Scientific. Zresztą, nie tylko mnie - jak poczytać forum. Sprawa opisana w innym wątku, tu nie będę zanudzał. Tylko krótko: istnieją różne teorie, dlaczego tam spada mimo superpozytywnych informacji i fantastycznych perspektyw spółki. Amerykańscy inwestorzy na forum piszą np. o jakichś manipulacjach, my tu podejrzewamy, że może to z przyczyn podatkowych, albo ze strachu przed zawieszeniem spółki matki na giełdzie w Stanach (nie dlatego, że ma zbankrutować, tylko że przepisy wymagają wyższego kapitału dla spółek ponoszących przez iles tam lat straty - do poczytania w innym wątku).
Tak czy inaczej - przyznaję, mam chęć zrobić coś Stanom wbrew. Odkąd jestem na giełdzie słyszę, że jak Stany kichną, cały świat ma katar. Dlatego marzy mi się - choć wiem, że to trochę takie pseudoułańskie, mało rozsądne - żeby mimo iż spólka matka w USA spada - my, czyli polska spółka - córka - Milestone Medical - będziemy rosnąć.
Bo wszelkie papiery na wzrost mamy -jestem na szczęście przekonany, że nie namawiam nikogo na kupno akcji bankruta bez szans na zrobienie biznesu. Przeciwnie - i ja, i koledzy na forum jestesmy pewnie zgodni, że szanse na kapitalny biznes z rewolucyjną technologią jest tuż za rogiem, bo właśnie nasz Milestone zaczyna sprzedaż Compuflo epidural.
Więc jeszcze raz: - nie mam wyrzutów sumienia, że naciągam kogoś na jakieś g.... Przeciwnie, uważam, że teraz wciąż jest okazja do kupienia akcji spółki, przed którą w krótkim czasie otworzą się bramy biznesowego raju. Ale niech każdy sobie o Milestone poczyta i dojdzie do własnych wniosków. Na forum jest sporo informacji.

3. I na koniec - ponieważ kiedyś lubiłem pokera, chciałbym zagrać o naprawdę sporą stawkę. Żeby nikt nie pomyślał, że tylko naganiam, żeby komuś sprzedać - wystawię swoje prawie wszystkie akcje, czyli 10250 sztuk po 10,25 zł. I daję słowo, że nie zdejmę ich, nim kurs tej ceny nie osiągnie.Oczywiście zastrzegam sobie prawo do przeniesienia limitu sprzedazy wyżej, bo też liczę, że kurs wyląduje w krótkim czasie dużo wyżej.
Oczywiście, na pewno ktoś się zacznie zastanawiać, ile temu Wezółowi jeszcze tych akcji tam zostało i czy nie chce nas nimi nakarmić. Dokładnie nie odpowiem, mogę powiedzieć tylko - zgodnie z własnym sumieniem: mało. Czy nawet bardzo mało. Ale wszystkie razem to u mnie w portfelu naprawdę ogromna pozycja i dlatego dobierać już nie mogę.. I oczywiście tych pozostałych na razie też nie zamierzam sprzedawać. Chyba, że zabraknie na dentystę nagle :-)
Wielkie sorrrrrrry, za pisaninę. Wiem, że to trochę takie nieprzystające do poważnych inwestorów. Każdego, kto się wkurzył - przepraszam.

Jutro z rana postawię 10250 sztuk po 10,25 zł. I - jak Wołodyjowski- szmaty białej nie wywieszę, dopóki kurs do tylu nie dojdzie :-)
Jeszcze raz wielka prośba o wybaczenie, jeśli kogoś oburzyłem, zniesmaczyłem, rozczarowałem czy co tam tylko :-)
Pozdrawiam wszystkich,życzę udanych inwestycji. Nie tylko w Milestone, rzecz jasna.
I życzę poczucia humoru także, oraz chęci do zrobienia czasem czegoś hmmmm. niestandardowego :-)