Hiszpanie maja prawo chcieć i robic wezwanie po ile chcą, nikt ich w tym Panstwie nie jest w stanie do niczego zmusić, przepisy które w założeniu maja chronić akcjonariuszy mniejszosciowych są tak w praktyce stosowane że dzialają w interesie duzych i eliminują drobnych, tzw, drobni akcjinariuszy są jedynie manipulowaniu aby drogo kupic, a potem zmuszeni tanio sprzedac. W takim kraju zyjemy. Trudno liczyc na jakieś KNF czy coś w tym rodzaju, bo to wszystko dobrze przygotowane. Ale oczywiście pozostaje nadzieja liczyć na jakiś cud lub przyzwoitoś, albo rozsądek funduszy i drobnych. Ja osobiście nie sprzedaje ponizej 15-20 zł