Jestem długo na giełdzie i to co Niektórym się przydarzyło nie jest czymś nowym. Przepraszam, ale jak można nie znając szczegółów, jak barany rzucać się na akcje? Również interesowałem się tą spółką i po informacji... wystawiłem zlecenie kupna po 6 zł. Uważałem, że 10% to aż za dużo. Nie poddałem się nieuzasadnionej niczym euforii i chociażby za to mam do siebie pewien szacunek. Takie błędy jak niektórzy z Was popełnili w omawianym momencie - czyniłem wielokrotnie. Czy się wyleczyłem - oby tak było. Zyski przychodzą niestety powoli, a straty - Sami to widzicie. Nie cieszę się z Waszych strat, ale jeżeli niektórzy pójdą w ich efekcie po rozum do głowy , to dlaczego właściwie nie cieszyć się?