Reprezentuję tylko siebie i faktycznie tak radziłem i tak sam robię...jaki jest niby sens robić inaczej? Jak komuś udało się jakimś cudem uzbierać więcej ze średnią poniżej 2,50 to oczywiście niech zarabia, ale ja jestem na innych średnich. Patrząc na to, co się tu dzieje, czyli jak mało się dzieje, widzę sens spokoju i cierpliwości. Jeśli nie będzie bankructwa albo przewałek to kurs kiedyś powinien się zbliżyć do 6-8 PLN (tak już raz było w 2010). Co mamy? Mamy co rok symboliczny zysk, ale zysk, stabilne zadłużenie, kasa w kasie, zapowiedzi skupu, ale też marazm na rynku i brak jakiejś wizji. Niech więc się z kimś łączą, albo wychodzą i dadzą sobie spokój - z emisji zebrali 4 razy więcej kasy niż są teraz warci na rynku (sami się mogą wykupić - stąd moje pytanie o cenę wezwania).