Program PPK - "Houston mamy problem"?Marcin Mierzwa
9 stycznia 2025, 11:40
Jak doniósł przed kilkoma dniami "Fakt" kwota wypłaconych przez Polaków środków z programu PPK wyniosła w 2Q 2024 blisko 500 mln pln i rośnie ona z kwartału na kwartał. Dla przypomnienia program ma "furtkę", która pozwala wypłacać środki (pomimo, że gromadzone środki mają potencjalnie służyć przyszłym potrzebom emerytalnym) przy częściowej utracie benefitów oraz możliwości powrotu do programu po wypłacie.
Polacy odkryli lukę w rządowej reformie i zarabiają. Rekordowe wypłaty za rządów TuskaKoncentrując się na samych liczbach z tego artykułu (i pomijając clickbaitowy tytuł) można stwierdzić, że niewątpliwie jest coś w tych teoriach, które mówią, że z produktów emerytalnych nie powinno być możliwości wcześniejszych wypłat i rezygnacji, bo człowiek jak ma do wyboru potencjalnie wyższą emeryturę, szczególnie w odleglejszej przyszłości, a bieżące potrzeby konsumpcyjne, to niestety często wybiera bieżące potrzeby konsumpcyjne. Blisko 500 mln pln wypłat w kwartale, przy średnich miesięcznych napływach do PPK w 2024 na podobnym poziomie, oznacza już zmniejszenie aktywów PPK w skali roku o około 2 mld pln (przy napływach 6 mld pln). To jest już dość sporo. I powinno zapalić co najmniej "żółtą lampkę" decydentom (chociaż z drugiej strony trudno sobie wyobrazić, żeby Ktoś teraz wprowadzał takie zmiany do programu, które w zdecydowany sposób zablokują możliwość wypłat, bo reakcja oszczędzających na taki ruch może być opłakana w skutkach).
A co to ma wspólnego z giełdą? Dużo ma. Zakładając, że około połowa środków z PPK zasila rynek akcji, co wraz z wypłacanymi dywidendami przez spółki, równoważy potencjalnie odpływy z OFE z tytułu suwaka bezpieczeństwa (szacuje się, że jest to kwota minimum 5 mld pln rocznie i w kolejnych latach będzie rosnąć), co ma niebagatelne znaczenie dla rozwoju polskiej giełdy i koniunktury w dłuższym terminie, uszczuplenie rocznego salda napływów w PPK o ponad 30% ma dużą wagę.