No ja myślę że Dubaj jest ich... Jarko. Zaczną w Bangkoku a skończą w Las Vegas, tyle siana, tyle akcji, ŁAŁ. Może cię zabiorą jako tragarza a tego którego imienia nie wolno wymawiać jako skrybę który będzie upamiętniał te wiekopomne chwile. Dzieciaki idźcie już do innej piaskownicy, bo tu nikt tego nie kupuje... .