Głównym problemem jest tutaj brak jakiejkolwiek dywidendy przy rekordowych zyskach, przy jednoczesnym stworzeniu kilkumilionowego funduszu na nagrody dla władz spółki. Jakoś pomijacie ten fundusz milczeniem, nie wiem dlaczego, a jednak to pokazuje intencje władz, bo jakby pakowali 100% w inwestycje to ok jesteśmy razem w tym sensie że nikt nie dostaje dodatkowych bonusów, ale w przyszłości będziemy razem zbierać owoce, a tutaj wychodzi na to że władze jednak wobec siebie nie są tak rygorystyczne jeżeli chodzi o podział zysku jak wobec mniejszościowych . Ktoś dobrze napisał, ze oni traktują spółkę jak prywatnych folwark.
A co do tekstu o tym, że przecież muszą inwestować i nie mogą marnować hajsu na dywidendę, to właśnie jestem po lekturze raportu i listu do akcjonariuszy innej spółki (nie chcę naganiać dlatego nie podam nazwy). Tam przez ostatnie dwa lata wypłacili w dywidendzie ok 12 zł, przy obecnym kursie ok 30 zł. Jakoś oni nie mieli problemu z dzieleniem się zyskiem od razu jak się pojawił a ich plany rozwoju też wyglądają nieźle. Dla mnie osobiście będzie to druga dywidenda, więc 6 zł w ciągu niecałego roku zyskam tam z z samej dywidendy. Tam rzeczywiście nie muszę się martwić spadkami, bo traktuję to jako szanse dokupienia akcji, które zaprocentują w przyszłości bo zarząd gra fair z akcjonariuszami. A tutaj?
Jak widać można z powodzeniem realizować politykę dywidendowa z inwestycjami, dlatego proszę nie pitolcie już, że brak jakiejkolwiek dywidendy wynika z geniuszu zarządu a nie ich lekceważenia drobnych.
Spółę trzymam bo jest atrakcyjna wskaźnikowo, ale jak dla mnie Patentus jest do rozgrywania na zasadzie - 1/3 żelazny pakiet, 2/3 na kółka rzędu 10-20%. Tutaj po każdym dobrym infie idzie podbitka, po której jest tłamszenie kursu. No ale to nic dziwnego, bo co niby ma motywować do dłuższego trzymania akcji jak dywidendy ani widu ani słychu? Takie spółki z założenia są spekulacyjne.