Nie tylko ty zostałeś zrobiony w konia. Ja po przyjeździe z urlopu usiadłem. Z zarobku 30% zrobiła się strata. Nerwy, szukanie informacji co się stało. Straciłem 20% zarobku, tylko przez opóźnienia z notowaniem u nas PP. To jest kpina, że ich systemy mogą wystartować w ciągu 1 dnia, a u nas potrzeba 3-4 dni. Gdybym od razu pozbył się PP (gdy były notowane w Mediolanie) nie miał bym takiej straty.