Jeden wielki wałek z akcjami UCG. Najpierw konsolidują akcje i na tydzień zamrażają kurs. Potem ni z gruszki ni z pietruszki robią prawa poboru, które powodują spadek wartości akcji o 50%. Potem nie można z tych praw poboru normalnie korzystać, a ich kurs w międzyczasie szaleje. Na koniec dzwoni do mnie Pan z domu maklerskiego, że muszę jeszcze dokupić (!) tych praw poboru, bo akceptowane są tylko zlecenie, które są wielokrotnością liczby 5.
Wyobraźmy sobie taką oto sytuację. Pożyczam komuś 100 zł. Ta osoba wyjeżdża na wakacje i mówi mi, że odda mi za tydzień jak wróci z urlopu. Wraca z urlopu i oświadcza, że owszem odda mi ale w Euro, którego kurs w ostatnich dniach spadł o 50%, ale ona odda mi te 100 zł po starym kursie. Następnie okazuje się, że wprawdzie odda mi kasę w Euro, ale chwilowo nie ma gotówki więc da mi jakiegoś fanta w zastaw. Ja przychodzę do niej z tym fantem po moją kasę, a ona mi tłumaczy, że przyjmuje tylko po dwa fanty, jednego mi nie wypłaci. Więc muszę dokupić od niej za żywą gotówkę kolejnego fanta po cenie już wywindowanej. Na koniec mój wierzyciel mnie spłaca, ale ze 100 zł zrobiło się 30 zł. WAŁEK STULECIA!!!!!