Pracuję w Stefczyku od roku. Co można powiedzieć... praca nie jest zła, ale zgadzm się w pełni z opiniami o kadrze kierowniczej. Totalny paradoks, że KR ma niższe wykształcenie od kasjera :| To co że miała dobre wyniki na swoim poprzednim oddziale tam ludzie sami przychodzą (jeden z oddziałów w regionie śląskim-wtajemniczeni wiedzą o jaki chodzi). Kierowniczki nie potrafią kompletnie nic: ani zarządzać ani pomagać.
Z tymi dodatkowymi ubezpieczeniami faktycznie jest porażka. Klient płaci 20% kredytu już przy jego udzieleniu :|
Jeżeli któraś z KR czyta to forum to pozdrowienia, mam nadzieję, że podobają się nowe 'biura' w oddziałach :) Aha i przykro mi że nie wyrobicie w tym miesiącu planu :D:D:D