Czasem aż oczy bolą patrzeć, jak się przemęcza dla naszego klubu, prezes Leszek Ruchwa, naszego klubu „Artefe”. Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzie – to wilki! Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam!