W przypadku GR2, to nie kwestia wyczucia. Tam było 0 marketingu. Wydawca myślał, że jak mają sequel hitu, to po co wydawać kasę. Wystarczy wrzucić trailer, kilka postów na swoich socialach i fajrant, "pora na CSa". Dzisiaj wieczorem VM może mieć tyle followersów, co GR2 miesiąc przed premierą... Widziałem wiele komentarzy, ludzi zaskoczonych, że jest takie coś jak GR2... rok po premierze. Do tego wydawca zgarniał większość kasy z gry.
To, że doszło do 4 zł + na takich słabych fundamentach, to jak się okazało klasyczna pompka. Jak potem zrobiło podwójny szczyt, to już był sygnał z analizy technicznej (wiadomo analiza wsteczna, sam się poddałem dopiero przy 3.30, ale byłem bardziej chciwy i naiwny i miałem cień nadzei, że marketing jeszcze jednak odpali).
Przy VM może być różnie. Przed premierą ważne będą liczby na SteamDB, wyświetlenia trailerów, kto będzie streamować na Twitchu/YT, itp. Jakiś potencjał sprzedażowy będzie można z tego oszacować. Wtedy albo inwestorzy niedoszacują, albo przeszacują i wtedy lepiej uciekać, albo trafią. Nawet jak dobrze oszacujemy potencjał to i tak na premierę jest loteria :)
Ja się zapisałem na playtesty i każdemu, kto grał w GR lub soulslike polecam zrobić to samo.