On ma się całkiem dobrze i nie narzeka :) I nikogo po ramieniu nie klepię. Jak będzie, zobaczymy. Scalenia nigdy nie zrobi, a jest opcja na wywalenie całej serii G, która i tak nie jest dopuszczona do obrotu. Dlatego zaktualizował wartość przejętej ściemy, czyli LTV już o połowę -masz w bilansie i zastanawia się nad całkowitym zdezaktualizowaniem tej pozycji, tym samym powrót do 132.5 mln akcji (a nie 250). Co samo to już oznacza, nie muszę chyba tłumaczyć :)
A projekt deweloperki i teatru/kina jako wspomagacza, noga na nogę i zobaczymy. Opisowo i z tego, co gada, jest dobrze. A o przejęciach i tym, że ktoś się tam kręci gadać nie będę, zresztą jedynie hasłowo coś rzucił. Jak ktoś będzie, dowiemy się. Jak nie, też się dowiemy :) A najważniejsze -przecież nikt kwita nie każe brać :) Tylko jak weźmiesz po groszu, dwóch, to dobrze wiesz, że zarobisz nawet bez fundamentów jakichkolwiek. Kwestia czasu. Z giełdy go nie wywalą, a to najważniejsze :) I kropa.
PS.
Kunik cały czas sam się zastanawia, czy dalej nie skupować akcji, jak już zrobił to zresztą w tym roku (prawie 3 mln szmateksa jednak kupił po 2 grosze).
Dlatego obserwuję :)