Herkules nie pierwszy i nie ostatni przejechał sie na kontrakcie długoterminowym. zastanawiające jest tylko dlaczego czekali do ostatniej chwili nie mając zapewnienia zmiany warunków kontraktu,narażając firmę na straty i bankructwo. Jak można podpisać umowę bez zapisu zmiany ceny w przypadku wystąpienia okoliczności których nie można było przewidzieć w chwili podpisania umowy, bo jeżeli taki był to dlaczego proszą sie PKP PLK o uznanie wyższych kosztów? Każdy sąd przyzna rację dla wykonawcy.
Dziwna i nie jasna sytuacja . Trzeba czekać cierpliwie a sprawa sie wyjaśni kto tu zawinił.