Dnia 2025-05-04 o godz. 22:29 ~IceMan napisał(a):
> Myślicie, że jaka byłaby reakcja rynku na wieść o zakończeniu wojny na Ukrainie w kontekście planów zbrojeniowych spółki?
Nadal będzie wzrost kursów zbrojeniówki, bo pokój w tym wypadku niczego nie zmienia - pozostające zagrożenie jest zbyt duże i to w dodatku poszerzone o Chiny (nawet mówi się, że w '29 będą gotowe do ataku na Tajwan), czyli trzeba się będzie dalej zbroić i, co ważne akurat dla Boryszewa, produkować wielkie ilości amunicji na zapas (dzienne zużycie samej amunicji artyleryjskiej na takim froncie jak obecny przy dużej intensywności walk, jeśli mamy konflikt wygrać, to jest około 50 000 sztuk, czasami więcej, i takie rzeczy trzeba mieć wyprodukowane w należytym zapasie przed konfliktem). Dlatego produkcja zbrojeniowa w Europe - zwłaszcza po prawie 4 dekadach zapóźnień - będzie się w najbliższych latach tylko rozkręcać. Zresztą, jak sobie sięgniecie pamięcią wstecz, to sobie uświadomicie, że świat zaczął się zbroić na kilka lat przed aneksją Krymu. Czemu? Bo już wtedy do rządów zaczęły docierać sygnały tego, co się będzie działo w kolejnych latach. Do takich rzeczy, jak zbrojenia czy wojny, państwa przygotowują się w wyprzedzeniem, bo tego wszystkiego co jest potrzebne w takich wypadkach, nie da się zrobić na pstryknięcie palcem. Czyli jak UE i poszczególne państwa członkowskie już się zdecydowały na zbrojenia i zwiększanie możliwości obronnych, to kurs został wyznaczony na nawet i dekady i nikt z niego nie zejdzie. Tym bardziej, że znaczna część przemysłu w Europie upatruje szansy na stabilizację i rozwój, albo nawet uchronienie się przed bankructwem, w produkcji zbrojeniowej, która zastąpi im dotychczasową produkcję na cele cywilne. Pokój na Ukrainie niczego w tej kwestii nie zmieni (nikt już też się nigdy nie nabierze na jakieś bajki o "końcu historii" itp.), a zresztą jego samego długo jeszcze może nie być.