Jeszcze chwilka a zrozumiesz o co mi chodzi Mike. A odnośnie formy mojego obecnego przekazu? Cóż. Dostosowałem ją po prostu do stylu misterów. To nie mój styl ale oni tylko taką formę czają. Czasem człowiek musi się nagiąć aby być lepiej zrozumiany. A co? Szkoda tobie ich? Przecież między innymi to po tobie czy po combo jadą tu najmocniej. I to systemowo. Nie bądź matka Teresa. Bo ciebie zjedzą.