Lancet, nie przesadzaj z tym optymizmem. Na papierze Pana P, jestem od bardzo dawna, więc znam część Jego zagrywek, np nagłe wzrosty i potem ostry zjazd. Za pewne to przypadek, ale kilka takich sytuacji miało miejsce.
Odszkodowanie za zatrzymanie wszystkim nam się należy, albo było dane wtedy kiedy wszyscy uciekali, i to nie w przebraniu. (chociaż to mogła też być pomyłka dziennikarzy), ale prezes ma ładne nogi i pewnie nawet w przebraniu byłoby mu do twarzy.
Więc na razie nic nie zapowiada zmian, bo sama polityka informacyjna spółki niewiele się zmieniła.
A co będzie, ja liczę najpierw na Mit, zresztą może stara ekipa wróci.