"Potem weźmie płaszcz i lekkim krokiem przejdzie się na spacer" - och jakże w to wierzę mocno, chwyci ów Gogolowski szynel i wyjdzie na spacer Newskim Prospektem, rozmarzony, zadumany jak każdy przechodzień gdy białe noce rozpoczynają swój taniec!
- A cóż ci biedni ludzie? Cóż ci biedni ludzie począć mają bez grosza przy duszy? Czy mają dać się porwać w danse macabre i liczyć martwe dusze by móc wykarmić rodzinę, by mieć co dziatkom do garnka włożyć? - czyż nie po to wykresy były kreślone, by radować serca wasze?
- Nie - rzeknie
- Nie opuszczę braci swych!
I będzie snuł się dalej rozmarzony, szepcząc cicho jakby do siebie... "A może po to tylko byłem stworzony, ażeby chociaż krótką chwilę, przebywać w bliskości wykresu waszego...?".