Racjonalista wrzucił tu wątek o czacie inwestorskim. Dlaczego nikt nie wniósł nic do dyskusji i obeszło się to bez echa? Z prostej przyczyny. Każdy wie, że nawet gdyby doszło do takiego czatu, to nie uzyskalibyśmy nic nowego oprócz kolejnego pie r do lamento i nawijaniu makaronu na uszy. A że to otoczenie rynkowe nie sprzyja, problemy legislacyjne, problemy z finansowaniem dużych projektów, problemy z i czasochłonnością etc. Za chwilę usłyszymy, a że zima i śnieg pada. Poczekajmy do wiosny bo jedziemy w trasę wodór promować. No i tak to wygląda. Czy coś pominąłem?