Johnny: Zarzucanie mi srania we własne gniazdo uważam za zarzut tak absurdalny że zastanawiam się po co? Twoje czy innych próby obrażania mnie mam w głębokim poważaniu. Na ile potrafię wspieram dobrym słowem Prezesa i nasze Porozumienie, zresztą nie tylko dobrym słowem. Bardziej niż moje sranie w cokolwiek interesuje mnie kiedy to się skończy, kiedy nastąpi finał i rozliczenie?