wydaje mi się, że jak prezes sprzedawał swoje akcje po 8 zł to był tam pakiet 70 kilo akcji.
Może być tak, że ktoś zbiera akcje skupując pomału na giełdzie. Jednocześnie dogadał się z posiadaczem 70 kilo akcji i odkupił od niego akcje proponując 1 zł zysku po roku czasu. To takie gdybanie.
Ostatnio zadziało się wiele pozytywnych spraw.
W RN pojawił się Robert Dziubłowski (nieprzypadkowa osoba).
W końcu złożono wniosek do FDA dla CC.
Katarzyna Hammar to kobieta sukcesu z dużymi powiązaniami biznesowymi i teraz od niej dużo zależy w temacie komercjalizacji.
Przekładanie akcji z lewej do prawej kieszeni nie ma sensu, w ten sposób nie pobudzi się popytu.
Rynek czeka na konkrety, które mogą się pojawić w ciągu następnych 2 mcy.