Czyli fajny gość, bo narobił wałków i zostawia z długami kolejną osobę, która topi się w szambie, które po sobie pozostawił?
Normalnie zazdroszczę postrzegania świata.
Tylko co z tymi ex-pracownikami co zostali bez kasy i z długami tylko dlatego, ze przez kilka miesięcy nie dostawali wypłat, a witek wyciągał kasę z firmy przez jakieś lewe umowy?