Akcje spadły ze 130 euro w 2007 roku do 2,95 w 2009 roku. Główni akcjonariusze pokłucili się. Wyglądało to jakby spółka miała lada moment zbankrutować. Ale jest inaczej. Orco poradziło sobie i wyszło z problemów. Ma finansowanie na obecne kluczowe inwestycje, inwestorzy dogadali się, a rosnące przychody wzmacniają spółkę. Ostatnio czytaliśmy same dobre komunikaty o spółce, w tym znaczące zmniejszenie zadłużenia. Uważam, że obecnie spółka ma lepsze perspektywy niż w 2007 roku, kiedy akcje wynosiły 130 euro. Teraz mamy 9-10 euro i jeszcze wiele do odrobienia. Jeśli ktoś nie widzi w tej sytuacji szansy na zarobienie dużych pieniędzy, to … no cóż nie każdy zarabia na giełdzie :) Zawsze można zainwestować w lokatę bankową :)
pzdr. mr. money