Kanaro jak już pisałem nie pracujuę dla nikogo, ale potrafię chłodnym okiem wszystko przeanalizować i ... nie podpalam się tak jak inni, bo to kończy się zawsze wisielczym samopoczuciem.
Jednak ty kanaro widzę tracisz nerwy pomału i widząc, że spółka albo stoi, albo spada nie możesz się ztym pogodzić i ... chętnie kogoś byś opluł.
Nic ci to nie da, lepiej sam kup tyle akcji, by twoje wizje się spełniły, bo rynek sam wie co ile może być warte i ty go nie zmusisz do żadnego ruchu.
Serdecznie pozdrawiam !!!