@Mosad
Nie DM tylko pracownik, takie rzeczy się zdarzają. Skąd wielu wyłudzaczy tak dobrze wie do kogo uderzyć? Z reguły od chciwego pracownika banku. Pisałem też, że nie wykluczam samej spółki, mogą mieć dostęp do danych akcjonariuszy. A żaden zarząd nie odmówi prośbie większościowego akcjonariusza, od którego zależy jego odwołanie lub powołanie. Wykluczam przypadek i mozolne badanie ruchu w sieci, to trwałoby lata. Acha, i nie mam żadnego konta na portalach społecznościowych, więc trudno zdobyć moje dane. A jednak je mają.