Prawda jest taka, że jeden z właścicieli sypie darmowe akcje, których ma w pytkę po każdej cenie. Będąc właścicielem nieograniczonej ilości akcji będzie sypał jeszcze ze 2-3 lata, a potem zrobi to kolejny właściciel. Skończy się na cenie PLI około kilku groszy, oczywiście właściciele kupią sobie zamki nad Loarą i będą jeździć elektrycznymi Porsche. Te dyrdymały co to PLI zrobi między bajki można włożyć, świat idzie do przodu, ludzie zmieniaja pracę i w PLI zostaną Bagiński z Sikorą z długami wobec banków, za to z gotówką kosztem frajerów z GPW.