Może masz rację przesadziłem z tymi 2 latami, ale myślę że 1 rok z zaciskaniem zębów by wytrzymali, bo maja jeszcze trochę miliardów na tym funduszu surowcowym. Jak zwykle rozchodzi się tutaj wszystko o produkcję ropy i jej cenę. Obniżyliby trochę budżet na wojsko stawiając bardziej na drony i daliby radę. Tylko pytanie czy byliby w stanie w takim wypadku przeprowadzić jakieś ataki dające im miarodajne efekty.
W każdym razie bardzo mnie dziwi postawa Trumpa i jego parcie na pokój, gdy Rosja jest tak wycieńczona i to w dodatku kosztem Ukrainy. No ale to jest gość, który powiedział że nie wierzy danym wywiadu. Więc kto wie, może on sobie wtłukł w głowę - może, że Rosja to imperium a Putin to wielki lider i nikt mu nie przetłumaczy, że jest inaczej?
Tak jak pisałem w innym wątku Rosja ma ten komfort, ze to ona w zasadzie wyznacza moment pokoju i będzie wiedziała kiedy rzucić swoje ostatnie rezerwy na atak. A po tym powie, ze chce pokoju i nawet jakby Ukraina chciała kontratakować, to podejrzewam, że Trump na to nie pozwoli chociażby odcinając dane wywiadowcze czy dostawy dla wojska. No chyba, że Europa wtedy wykaże się minimum asertywności i pomoże Ukraińcom.
Temu gościowi marzy się pokojowa Nagroda Nobla i to jest jego priorytet. Naprawdę żałosne jest gdy tak potężnym krajem rządzi taki typ. Ten model amerykańskiej demokracji to jakieś nieporozumienie, bo tam jeden gość przychodzi na 4 lata i może rozwalić cały dorobek poprzednika. Słyszałem, ze Nawrockiemu marzy się podobny system w Polsce i chce w tym kierunku zmieniać konstytucję. Życzę mu powodzenia, bo nie wiem skąd weźmie 2/3 głosów. Już pomijam to czy jak PiS wróci do władzy, to naprawdę będzie chciał przekazać większe prerogatywy w ręce prezydenta - jakby wygrał prezydent z inne opcji politycznej, to by był dla nich strzał w kolano, a taki Sikorski jako kandydat moim zdaniem ma spore szanse na zwycięstwo.