Już wyjaśniam.
Każdy uczestnik rynku widzi takie zagranie i wydaje mu się, że ktoś specjalnie podbija, żeby wyjść z akcji po wyższej cenie. A tu proszę nic bardziej mylnego oddziaływanie psychologiczne mamy już w pierwszym momencie, drugi moment to dzień następny notowań. Rozgrywający doskonale zdaje sobie sprawę na jakim poziomie odbywa się skup ( zazwyczaj kilka procent niższym niż zamknięcie na podbitce) i spokojnie w dniu następnym mamy już na wejściu spadek o kilka procent. Wykres pieje z zachwytu, że miał rację a na uczestników rynku ponownie nakładane jest obciążenie psychologiczne w postaci spadków.
Terminy podbitek też nie wyglądają przypadkowo. Pojawiają się one dokładnie w dniach zwiększonego popytu i wzrostów na kursie ciężkich do upilnowania.