Nie sądzę żeby kurs był sterowany. Po prostu spółka mało znana + niepewność na rynku spowodowały duże niedowartościowanie. Teraz strach na rynkach minął, do tego BGK ogłosił publicznie że chce sprzedać więc zwiększyło się zainteresowanie i kurs.
A wujkowie "dobra rada" to zazwyczaj inwestorzy, ktorzy przeliczyli się w swoich kalkulacjach sprzedając np. po 19 zł po to żeby odkupić po 15 zł, a teraz widzą że zrobili błąd i poprawiaja sobie nastrój wypisując jaka to kiepska spółka.
Pzdr